
GORCE. W Gorcach jeszcze wszystko pokrywa warstwa zmrożonego śniegu – miejscami dość gruba. Tym samym nie są tak widoczne jak w lecie rozmiary ingerencji w potok i leśne skarpy, związanej z budową Bramy w Gorce.
Najbardziej gabarytowy obiekt restauracyjno–administracyjno –gospodarczy jest w tej chwili doprowadzony do stanu surowego otwartego. Bryły innych pawilonów – po obu stronach drogi – są już natomiast zamknięte, przeszklone. Gotowe są filary przyszłej ścieżki w koronach drzew. Powstał również tunel podziemny – w przyszłości ze stanowiskami przyrodniczymi w postaci mrowiska, nory borsuka itd.

Sama ścieżka w koronach nie jest jeszcze położona, ale to etap prac zdecydowanie łatwiejszy do wykonania niż sadowienie w gruncie i wznoszenie potężnych filarów – oczywiście bardzo różnej wysokości, co wynika z ukształtowania terenu.
Najbardziej spektakularnym efektem prowadzonych przez zimę robót jest wzniesienie wieży, która będzie punktem docelowym wędrówki po ścieżce na filarach.

W tej chwili widać już wyraźnie, na jak dużym obszarze prowadzona jest inwestycja i jaki jest jej rozmach. Szefostwo spółki na facebookowym profilu zapowiada, że turystyczna atrakcja zaprosi „niebawem”. Nie pada jednak jeszcze konkretny termin. Wiadomo, że ten określony umową o unijnym dofinansowaniu przypada 22. kwietnia bieżącego roku. Zaawansowanie prac jest bardzo duże, lecz trudno w tej chwili wyrokować, czy będzie on utrzymany w mocy, czy też aneksowany. W każdym razie do ukończenia inwestycji brakuje niewiele, choć etap zamykania gabarytowego obiektu, wyposażania i osprzętowienia reszty budynków oraz wieży też będzie pracochłonny.
Fot. Anna Szopińska