Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Piłka nożna 4 liga. Lubań z tarczą, Wierchy na tarczy

Dnia: sobota 1 kwietnia 2023, Autor: Maciej Zubek

W sobotnich meczach 20 kolejki 4 ligi Lubań Maniowy pokonał 3:2 w Gorlicach Glinik, z kolei Wierchy Rabka przegrały 0:1 wyjazdowe spotkanie z Wolania Wola Rzędzińska.

Glinik Gorlice – Lubań Maniowy 2:3 (1:2)

Bramki dla Lubania: Potoniec 11, Chlipała 38, Skydan 81.

Lubań: Świerad, Chlipała, Zaika, Diaz, Charniauski (60 Barnowski), Magdziarczyk, Jandura (78 Bałos), Ligienza, Duda (65 Bryja), Potoniec (70 Sobuś), Kasperczyk (55 Skydan)

W pierwszej połowie kontrola Lubania. Przeciwnik szukał swoich szans w postaci stałych fragmentów i długich piłek na napastnika. Pierwsza bramka dla Lubania w 11 minucie to przerzut Jandury do Magdziarczyka ten dograł do Potonca, który w swoim stylu precyzyjnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi. Glinik szukał swoich szans na wyrównanie po stałych fragmentach, ale świetnie dysponowany był Świerad. Prowadzenie maniowian w 38. minucie podwyższył po rzucie różnym Chlipała, który dobił odbitą od poprzeczki piłkę po wcześniejszym strzale Kasperczyka. Druga połowa zaczęła się od uderzenia Kasperczyka, które nad poprzeczkę sparował bramkarz. Glinik zdobył bramkę kontaktową, ale ponownie na prowadzenie Lubań wyprowadził po akcji indywidualnej Skydan. W końcówce po kontrowersyjnym rzucie karnym kontakt złapał Glinik, a chwilę później sędzia zakończył mecz.

– Przywozimy trzy punkty z trudnego terenu, gdzie fatalne boisko ograniczało nasze atuty. Zwycięstwo dedykujemy trenerowi Adrianowi, który rozegrał dzisiaj 300 mecz w swojej karierze, jesteśmy dumni, że taki piłkarz świętuje taki jubileusz z herbem Lubania na piersi – ocenił trener Lubania, Paweł Batkiewicz.

Wolania Wola Rzędzińska – Wierchy Rabka 1:0 (0:0)

Wierchy: Śmieszek – Górecki, Bodziuch, Tot, Porębski (75 Wójciak) – Gruszkowski, Dudek, Dara (46 Florek), Misiura (68 Lutsenko), Pazurkiewicz (65 Krzyżak), Kęska.

– Było widać, że mecz z Termalicą bardzo dużo nasz kosztował. Nie zdążyliśmy się zregenerować, stąd wyglądaliśmy dużo słabiej fizycznie od gospodarzy i ich wygrana jest jak najbardziej zasłużona. Dla nas remis byłby sukcesem w tym meczu. W pierwszej połowie nie potrafiliśmy sobie poradzić z agresywną grą rywala i ich wysokim odbiorem. W 2 połowie trochę zmieniliśmy system gry i można powiedzieć, że zaczęliśmy sobie stwarzać swoje okazje. Tak naprawdę mielimy może 3 sytuacje by zdobyć gola, ale zabrakło finalizacji. Gospodarze w dalszym ciągu nacierali na naszą bramkę, ale gola strzelili nam z pozoru niegroźnej akcji – ocenił trener Wierchów, Karol Niewolik.

No Comment.

Reklama

Partnerzy