W meczu 6 kolejki spotkań 4. ligi małopolskiej piłkarze Watry Białka Tatrzańska zremisowali 2:2 z Limanovią Limanowa. Obfite opady deszczu sprawiły, że mecz zamiast w Białce Tatrzańskiej, odbył się na stadionie ze sztuczną nawierzchnią w Nowym Targu.
Prowadzenie gościom do przerwy dał w 12. minucie Bandarenka (po rzucie rożnym). Na początku drugiej połowy wyrównał strzałem z dystansu Lutsenko, a w 73. minucie pojedynek 1 na 1 z bramkarzem Limanovii wygrał Zębala i Watra objęła prowadzenie. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:1, w 90. minucie przypadkowe zagranie ręką we własnym polu karnym przez Dudka skutkowało rzutem karnym, którego na drugiego gola la przyjezdnych zamienił Kurczab.
– Nierównie spotkanie w naszym wykonaniu. Do przerwy wyglądaliśmy gorzej od rywala. Dobrze za to weszliśmy w drugą połowę, czego efektem były da zdobyte gole. Mieliśmy sytuacje na gola nr 3 który myślę że „zamknął” by to spotkanie. Byliśmy jednak nieskuteczni, za co spotkała nas kara w samej końcówce. Nie zagraliśmy jednak dobrego meczu. Wdaliśmy się w grę jaką zaproponował nam rywal, a w której dobrze się nie czuliśmy – ocenił trener Watry Mirosław Kalita.
Watra Białka Tatrzańska – Limanovia Limanowa 2:2 (0:1)
0:1 Bandarenka 12, 1:1 Lutsenko 52, 2:1 Zębala 73, 2:2 Kurczab 90 z karnego.
Watra: Kudła – Sławecki, Kociołek, Łukaszczyk (46 Styrenczak, 74 Gruszecki), Ł. Młynarski (46 Płonka, 56 Drozd), Zębala, M. Młynarski (87 Bigos) , Lutsenko, Konieczny, Masłowski, Dudek
Limanovia: K. Pietrzak – Żaba, M. Palacz, Kurczab, Matras, Pławecki (63 Nowak), Krzyżak (75 Mrożek), Mus (55 Palacz), Kurek, Kulig (55 Ciesielski), Bandarenka.
Sędziował Marcin Madejski z Tarnowa.
Żółte kartki: Sławecki – Palacz.