Piłkarze Wierchów Rabka w 6. kolejce spotkań 4. ligi małopolskiej byli blisko sprawienia dużej niespodzianki. Zespół trenera Franciszka Mrózka jeszcze w 90. minucie prowadził 2:1 w starciu z głównym faworytem do awansu MKS Kalwarianką. Rabczanie ostatecznie przegrali to starcie 2:3
Pierwsze trzy gole w tym meczu padły z rzutów karnych. Dwukrotnie (w 36 i 70 minucie) na prowadzenie w ten sposób Wierchy wyprowadzał Szymon Pająk. W międzyczasie „jedenastkę” dla gości wykorzystał Karol Stanek.
Gospodarze mecz ten przegrali w samej końcówce. Najpierw w 90. minucie do remisu 2:2 doprowadził ponownie Stanek, a w 5 minucie doliczonego czasu gry gola na wagę 3 punktów zdobył dla przyjezdnych rezerwowy Dawid Sarnecki.
Po meczu nerwy puściły szkoleniowcowi Wierchów, który zobaczył czerwoną kartkę.
Wierchy Rabka – MKS Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 2:3 (1:1)
1:0 Pająk 36 z karnego, 1:1 Stanek 45 z karnego, 2:1 Pająk 70 z karnego, 2:2 Stanek 90, 2:3 Sarnecki 90+5.
Wierchy: Mrózek – Porębski (52 Pragnący), Szczepański I, Burnat (89 Stolarczyk), Florek, Styrczula, Motłoch (65 Żulewski), Sobek, Pająk, Wójciak (65 Fujak), Wydra (82 Szczepański II)
Kalwarianka: Podlipni – Burliga, Koziołek (46 Wolak), Bentkowski, Boguski, Stanek, Prochownik (78 Ashour), Myszogląd (46 Helal), Wszołek (46 Sarnecki), Banasik (88 Boroń), Dudek.
Sędziował Sebastian Wiśniowski z Tarnowa. Żółte kartki: Burnat, Florek – Burlig, Bentkowski, Koziołek, Dudek.