Z przygodami trwała podróż Łukasza Brzeskiego do Stanów Zjednoczonych, gdzie z nocy z 13 na 14 sierpnia stoczy on swój pojedynek na największej na świecie gali sportów walki UFC.
Problemem była burza jaka rozpętała się nad Nowym Jorkiem i opóźniła lot o kilkanaście godzin.
– UFC się nami zaopiekowało. Wynajęto nam hotel. Nie ma tego złego. Była okazja trochę pozwiedzać Nowy Jork, a tego nie mieliśmy w planach – mówi Wojtek Hoły, trener Łukasza Brzeskiego.
Do San Diego ekipa NKSW dotarła w sobotnią noc.
– Powoli się aklimatyzujemy mimo 9 godzinnej różnicy czasowej. OD dzisiaj (tj. niedziela – przyp.mz) wchodzimy na matę w klubie Victoria MMA. Zaczniemy od delikatnego rozruchu. Na środę mamy zaplanowane dwa treningi motoryka plus MMA, podobnie we czwartek. W piątek już odpoczywamy – relacjonuje Hoły.
Przypomnijmy że rywalem Brzeskiego będzie Martin Buday.
Brzeskiego w wyprawie do USA wspierają: Miasto Nowy Targ, NOWI – Nadzór, Organizacja, Wykonawstwo, Inwestycje Andrzej Kędroń, Klub ADHD (official), Zbigniew Steskal oraz Tynki Ślimak.