Stawką środowego starcia piłkarze Podhala Nowy Targ z Wieczystą Kraków (początek godzina 17.30) będzie awans do finału Pucharu Polski na szczeblu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Nowotarżanie do tego meczu przystąpią w nie najlepszych nastrojach, w które wprawiła ich sobotnia ligowa porażka z Siarką Tarnobrzeg (0:2). Ta przegrana przekreśliła bowiem definitywnie szansę awansu nowotarżan do II ligi, co też było celem numer 1 w tym sezonie.
– Tego co było już nie zmienimy. Teraz musimy przewartościować nasze cele i zrobić wszystko by uratować jeszcze ten sezon. A na pewno wygrana nad Wieczystą i późniejsze ewentualne zwycięstwo w finale w jakimś stopniu o osłodzi nam niepowodzenie w lidze – podkreśla szkoleniowiec Podhala Szymon Grabowski.
Z racji tego, że Wieczysta na co dzień rywalizuje na niższym poziomie rozgrywkowym, to ona jest gospodarzem środowego starcia. Faworyta tego spotkania trudno jednak wskazać. O polityce kadrowej klubu z Wieczystej głośno jest w całej Polsce. Skład wypełniony jest graczami o bogatej ligowej przeszłości naznaczonej sukcesami dużego kalibru.
– Oczywiście nazwiska jakie są w składzie Wieczystej mogą robić wrażenie, ale my koncentrujemy się na siebie, na swojej pracy jaką w tym meczu musimy wykonać aby osiągnąć sukces. Ważne by dobrze wejść w to spotkanie i dobrze w nim funkcjonować od pierwszej do ostatniej minuty – uważa opiekun Podhala.
Na przestrzeni ostatnich 2 lata oba te zespoły w rozgrywkach pucharowych na szczeblu MZPN spotykały się ze sobą dwukrotnie. W lipcu 2020 roku w meczu finałowym Podhale na stadionie w Kalwarii Zebrzydowskiej pokonało Wieczystą w rzutach karnych (regulaminowy czas gry zakończył się remisem 1:1). W kolejnej edycji do bezpośredniego starcia tych zespołów doszło już w 1/8. Wtedy Wieczysta wzięła rewanż i zwyciężyła 3:1.
Jeszcze w lipcu ubiegłego roku, tuż przed startem sezonu ligowego drużyny te spotkały się w meczu sparingowym. Z niego zwycięsko wyszła także drużyna Wieczystej (2:1)
Kadra zespołu z Nowego Targu na środowe spotkanie powinna być zbliżona do tej jaką trener Grabowski dysponował w sobotnim meczu w Tarnobrzegu. Wypadł z niej jedynie Mateusz Broda, który dołączył do listy zawodników kontuzjowanych.
Fot. kswieczysta.com
