W niedzielę 16 lipca wycieczka rowerowa po słowackiej stronie Tatr zakończyła się dramatem.
“Ta wiadomość uderzyła w nas niczym grom” – piszą przyjaciele Piotrka, którzy zdecydowali o założeniu zbiórki internetowej, mającej na celu wsparcie żony i dzieci mieszkańca Jurgowa.
“Niedziela 16 lipca była pięknym słonecznym dniem. Piotr wraz z przyjaciółmi chciał ją spędzić w górach. Kochał je. Niestety, wycieczka rowerowa po słowackiej stronie Tatr zakończyła się dramatem. Straciliśmy wielkie, serdeczne GÓRALSKIE serce. Chwila nieuwagi, nieszczęśliwy wypadek i Piotra nie ma już z nami. Zginął nasz przyjaciel, kumpel, kolega ze stoku, partner z folkowej sceny, członek grupy regionalnej “Podhale” – Grupa Spiska z Jurgowa i założyciel szkoły narciarskiej SkiPlus w Jurgowie oraz członek miejscowego OSP Jurgów.
Na Spiszu, skalnej ziemi sąsiadującej z Podhalem nie ma chyba osób, które Go nie znały. Zawsze się zatrzymał, pogadał, pożartował… Zawsze chętny do pomocy. Zawsze pełen pomysłów. Kochał życie i życie kochało Jego…
Zginął przede wszystkim Tata trójki małych dzieci, zginął ukochany Mąż. Tata, który zawsze wspierał swoje dzieci, dopingował i był dumny z ich osiągnięć. Tata, który mocno wierzył w to, że będzie mu dane zobaczyć, jak dorastają i jak osiągają swoje życiowe sukcesy. Liczył, że będzie przy nich też w tych złych chwilach, by móc je wesprzeć, tak jak tylko ojciec potrafi to zrobić. Ojciec, który ze swojej rodziny był bardzo dumny i którą kochał ponad życie.
Piotrek sam jako dziecko, bardzo wcześnie stracił tatę. Bardzo to przeżył, dlatego tak bardzo kochał swoją rodzinę i dzieci. Chciał dać im wszystko, co tylko mógł, a nawet więcej. Chciał, by nigdy w życiu niczego im nie zbrakło, by nigdy tak jak on, nie musiały przeżywać ważnych dla nich chwil, myśląc, że te byłyby jeszcze piękniejsze, gdyby byli razem z nimi obaj rodzice.
Niestety życie zdecydowało inaczej. Przekorny los zafundował tragiczną powtórkę. Piotr już na zawsze będzie w naszych sercach. Nie będzie jednak wsparciem dla żony Magdy oraz Bartka (10 lat), Anielki (7 lat) i Kamilki (2 lata).
W życiu dziecka nic i nikt nie zastąpi taty. Każda wdowa zrobiłaby wszystko, by znów przytulić swojego męża. Niestety, tym razem szczęśliwego zakończenia nie będzie. Tragedia już na zawsze odcisnęła swoje piętno na tej rodzinie.
Dlatego musimy zrobić wszystko, by w tych trudnych chwilach wspomóc Magdę i dzieciaki. Przed nimi naprawdę trudny czas. Muszą pogodzić się z tą wielką stratą.
Najpierw jednak muszą sprawić, by ich mąż i tata wrócił do rodzinnego Jurgowa, gdzie będą mogli się z nim pożegnać. Muszą też kiedyś wrócić do życia, które wcale nie będzie dla nich bardziej łaskawe niż dotychczas. Wręcz przeciwnie… Czeka ich teraz cała masa problemów do rozwiązania i kosztów do pokrycia.
Dlatego mieszkańcy Jurgowa, przyjaciele śp. Piotra zdecydowali, że warto założyć zbiórkę, która ma na celu zebranie pieniędzy dla wdowy i dzieci. Wiemy, że na świecie jest sporo zła i cierpienia. Nie prosimy o wiele. Jeśli jednak możecie wspomóc tę rodzinę nie tylko dobrą myślą i modlitwą, ale też kilkoma złotymi — mówimy wielkie góralskie “Bóg Zapłać”.
Piotrek miał w całej Polsce wielu przyjaciół. Nie jesteśmy pewni czy można dziś zliczyć wszystkie dzieciaki, które pod jego okiem nauczyły się jeździć na nartach. Są też tysiące dorosłych, których spotkał on na stoku w Jurgowie i zaszczepił w nich miłości do białego sportu. Być może ta wiadomość trafi także do którejś z tych osób. Prosimy o pomoc.”
Wesprzeć zbiórkę można TUTAJ
Zachęcamy też do udostępnień, by informacja dotarła do jak największej liczby osób w całej Polsce.