POWIAT NOWOTARSKI. Z ośmiu do dziewięciu wzrosła liczba zajętych respiratorów w Podhalańskim Szpitalu. Na łóżkach „tlenowych” leczonych jest 90 pacjentów.
Te wskaźniki świadczą, że ilość ciężkich, wymagających hospitalizacji przypadków wciąż nie maleje. Trudno zatem liczyć na rychłe przywrócenie normalnego funkcjonowania kardiologii, która została zajęta na potrzeby oddziału covidowego, a pacjentów zawałowych, z trudnościami krążeniowo-oddechowymi, też nie ubywa.
Najbliższe tygodnie pokażą, czy to jest szczyt czwartej fali, czy też bardziej rozciągnięty w czasie „płaskowyż”.
Fot. Anna Szopińska
