Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Wywożą samochody poza Podhale

Dnia: piątek 16 grudnia 2022, Autor: Maciej Zubek

Chwila nieuwagi, czujność uśpiona stresującą sytuacją, a Twój pojazd już na lawecie wyjeżdża gdzieś daleko.

– To proceder znany od lat, ale w ostatnim czasie znacząco przybrał na sile – mówi Mirosław, właściciel autoryzowanego warsztatu pod Giewontem. – Oszuści korzystają z niewiedzy i ufności kierowców, którzy później i tak muszą naprawy wykonać na swój koszt w lokalnych serwisach – wyjaśnia.

W przypadku stłuczki lub awarii w trasie najlepiej dzwonić pod numer assistance podany przy ubezpieczeniu. Wtedy ubezpieczyciel wzywa lawetę i wyznacza miejsce naprawy samochodu – zazwyczaj w najbliższym autoryzowanym serwisie lub warsztacie blacharsko-lakierniczym.

– Problem pojawia się wtedy, gdy korzysta się z usług laweciarzy, którzy w magiczny sposób nagle znajdują się na miejscu zdarzenia. Nasłuchują oni CB radio albo liczą na telefon od świadków zdarzenia i czasami szybciej niż służby ratunkowe przyjeżdżają na miejsce. Bywa, że do lekkiej kolizji dwóch pojazdów przyjeżdża kilka lawet – tłumaczy Mirosław. – Kierowca roztargniony sytuacją nie wyczuwa podstępu i podpisuje dokumenty oddając samochód w ręce oszusta. Ten zaś ma niepisaną umowę z jakimś warsztatem, najczęściej poza Podhalem, żeby poza prowizją za dostarczenie auta do naprawy dodatkowo zarobić na kilometrach. Ostatnio popularnym kierunkiem wywozu są okolice Nowego Sącza i Limanowej. Policja jest bezsilna, ubezpieczyciele również, bo kierowca sam podpisuje dokumenty i oddaje kluczyki oszustom.

Kuszącą propozycją, na którą dają się nabrać kierowcy, jest zwrot samochodu po naprawie pod dom. Odbierając samochód po naprawie często nie zwraca się uwagi na nieodpowiednio wykonaną usługę, szczególnie blacharsko-lakierniczą. Oczywiście przysługuje gwarancja, ale tylko w miejscu wykonania naprawy. A dostarczenie samochodu do miejsca naprawy gwarancyjnej i pozostawienie go tam na kilka dni, to dla właściciela spore koszty, które już musi ponieść sam, z własnej kieszeni, więc często taniej jest wykonać naprawę na własny koszt u lokalnego specjalisty, przez co traci się gwarancję na wcześniejsze usługi.

– Co kilka dni trafia do nas taki przypadek. Samochody bez wiedzy właściciela naprawiane są na tanich zamiennikach, chociaż do ubezpieczyciela zgłoszone są oryginalne części. Największy problem stanowią naprawy blacharsko-lakiernicze, które wykonywane są nieumiejętnie i niechlujnie. Za dużo szpachli, różnica w kolorze i brak zabezpieczenia antykorozyjnego – wymienia Mirosław. – Po kilku tygodniach już wychodzą ogniska korozji, a to bardzo obniża wartość pojazdu w przypadku odsprzedaży – tłumaczy.

Jak nie dać się oszukać?

– W przypadku zdarzenia drogowego dzwoń pod numer assistance podany w ubezpieczeniu
– Jeśli nie znasz numeru assistance, korzystaj z usług lokalnych serwisów z autoryzacją
– Wybieraj lokalny warsztat, który rozlicza naprawy bezgotówkowo z ubezpieczycielem
– Sprawdzaj komu powierzasz samochód. Żądaj podpisanego dokumentu ze wskazaniem miejsca naprawy i warunków gwarancji
– Dzwoniłeś po lawetę z assistance? Sprawdź, czy ta, która odbiera Twój pojazd, jest tą, którą przysłał ubezpieczyciel
– Nie daj się namówić na naprawę w odległym warsztacie i zwrot pojazdu w trybie door-to-door pod dom. Ewentualne usterki i problemy wyjdą dopiero po pewnym czasie, a na naprawę gwarancyjną trzeba dojechać osobiście
– Jesteś turystą i miałeś awarię/kolizję na Podhalu? Pamiętaj, że Twój samochód może być naprawiony w kilka dni na miejscu a na czas naprawy można uzyskać pojazd zastępczy. Jest spora szansa, że po kilku dniach wrócisz do domu własnym, naprawionym samochodem.

mat. informacyjny.

No Comment.

Reklama

Partnerzy